Cienio_(i)rytuje spojrzenia.
Z wrzeń przygasza żar.Ty perspek.ty.wy.
Blisko mi dal, daleko, coraz bliżej. Jednak na (w)znak i wprost do (tęsk)noty. Marszczy się płacz jak przeźroczysta skóra osiemdziesięciolatki i z(a)nika jasną cienką blizną dn(i)a.
Sierpień pachnie wspomnieniem, kurzem, i zbyt krótkimi zdaniami połykanymi bez przeżuwania,lepkimi letnimi popołudniami gdy niebo miarowo oddychało spojrzeniem nazbyt ufnym, gdy czas się nie starzał nie tężał nie sprężał, a był.
Sierpień u mnie także pachnie wspomnieniami, nie zawsze radosnymi…
Tak to już jest, życie…