Dzisiaj, po niemalże czternastu latach, to uznany zespół, z wieloma nagrodami na kącie. Jeśli wierzyć podaniom wszystko zaczęło się od zdawania egzaminu licencjackiego i zmiany trybu nauki z zaocznego na dzienny tryb. Okazało się, że jeśli nie do tanga to do jazzu, obowiązkowo trzeba trojga.
Okazało się, że to nie jest przygoda, a jeśli nawet tak, to na długo. I to brzemienna w konsekwencje. Ich kompozycje od razu wdarły się przebojem na salony. Zaczęli nagrywać dopiero wtedy gdy mogli zapłacić za godziny w studio, pokryć związane z tym koszty. Niemalże natychmiast przyszły nagrody, przyszły i zostały. Przede wszystkim zostały albumy.Trzy z nich to odniesienie do osób. Przedostatnia płyta to oczywiście nawiązanie do Szymanowskiego —tutaj następuje zmiana pianisty,możemy powitać młodego Łukasza Ojdanę. Wcześniej mogliśmy się zasłuchać w płycie poświęconej Koszowi, co cieszy tym bardziej, że był to uzdolniony pianista, acz niedoceniany i zapomniany. Pierwszy (studyjny) album nawiązujje do Davida Lyncha i jego Prostej Historii, płyta bardzo rustykalna, gdzie liczy się pojedynczy dźwięk i jeśli nasuwa filozofię tworzenia estońskiego muzyka Arvo Parta. Nasuwa nieco skojarzenia z jazzem północy, krystalicznie geometrycznym dźwiękiem. Asocjacje te są tym silniejsze jeśli spojrzymy na okładkę, przywodzi nam na myśl te ecmowskie, ale to nie wszystko gdyż to nie tyle skandynawskie linearne brzmienie, ale przede wszystkim przedstawienie metaforyczne podróży. Osobiście wolę jeśli płyta niewiele obiecuje, ale wiele daje. Niewątpliwie tak jest w tym przypadku, liczy się koncentracja, przekaz, harmonia i historia. Nie wiem, czy tutaj wszystkie są proste, ale są piękne i warte wysłuchania. Niewątpliwie to płyta do której się wraca po wielokroć. Może dlatego, że historię wraz z nami ewoluują. Nie słuchamy jednej płyty tylko wieści. Opowieści. Drogi. W sztuce liczy się odwaga. i świadomość. I tego tutaj możemy doświadczyć.
1. Straight Story, 7:09 2. Epoos, 8:39 3. Psalm I, 3:09 4. Wait, 0:30 5. Frozen People, 8:32 6. Sange, 5:15 7. No One Knew, 9:09 8. Psalm II, 4:00 9. Blue Bossa, 13:08 10. Nordic Storm, 5:21 11. Innocence, 3:53 Przemysław Raminiak – fortepian Maciej Garbowski – kontrabass Krzysztof Gradziuk – perkusja
Trzeba by było ich w końcu posłuchac…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Słuchałaś czegoś z tego co polecam?
PolubieniePolubienie
Chyba nie, bo odpowiedzi ni ma, a już październik pięć miesięcy jak z bicza trzasł…
PolubieniePolubienie
Wiki podaje żę GARbowski i że kontrabas ( nie czepiam się 🙂 )
Skoro inspirowane Lynchem to muszę sprawdzić 🙂
Pozdro
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki, ot litr, tfu literówka. Gdzież ja bym Cię o czepianie się posądziła? 😀 Też lubisz Prostą Historię D.L?
PolubieniePolubienie
Jest spoko 🙂 Jakieś ciekawe filmy ostatnio? 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Spoko loko Lusi spontan zeżarło mi kontę. Ostatnio, niestety, nie, a u Ciebie? 🙂
PolubieniePolubienie
Ja się ciągle przymierzam do House of cards 🙂 i ze styczności z filmem to tyle 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A bez styczności z filmem? Książki, płyty…
PolubieniePolubienie
No chyba że jakieś krótkie formy na Youtube w to włączymy 🙂 A takto jak piszesz: muzyka, druk 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No to co czytasz/ słuchasz? Muzyka druk i audiobook. 🙂
PolubieniePolubienie
Ostatnio to co ściągnę z półki 🙂 A z książek to na telefonie Maleńczuka niestety 🙂
Niestety bo miałem brać się za coś innego 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A co ściągasz z półki? Albo co na niej masz? 🙂
PolubieniePolubienie
Ostatnio: Lesław i Admistrrator, Kękę Nowe rzeczy, Buldog – Laudatores Temporis Acti, Hurt wakacje i prezenty, Clapton jurneyman, bb king blues on the bayou 🙂 z grubsza
A koleżanka?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A koleżanka klasyka i jazz. trochę Claptona…
PS. Jeśli interesuje Cię połączenie elektroniki, hip-hopu i muzyki jazzującej to polecam twórczość Blazo.(Obojętnie jaki album).
PolubieniePolubienie