(tekst bez związku- można czytanie go pominąć) Pamiętam, wiosna w pełni, rok dla mnie przełomowy, miejscowość pod dużym polskim miastem. Rzęsisty deszcz, intensywne zapachy, wybijające się z szarości, zieleń aż przenika szuranie niebem, bo niebo się tedy otwierało, i pytanie, co dalej, co dalej w życiu? I dźwięk, ciężkich kropel. Pamiętam dokładnie, nie tylko zapachy, … Czytaj Dalej [545]. Urodzić się pod szczęśliwą gwiazdą cios w nos albo: Ty, chono Tycho Brahe zostań moim brachem, czyli nie tylko o tym, że trzeba mieć nosa do gwiazd.
Kategoria: List Personalny
[550]. Zielona plama, błękitna krop(l)(k)a.
Hmm, czas przypomnieć sobie jak piszę/ lub jak czyta się, dłuższe artykuły zapraszam na łyk. Pozdrawiam. Do zobaczenia, do przeczytania.
[513]. Te(r)mit i orzech włoski, i kalafior, i o wiele więcej, czyli o udawaniu Greka?
Czy nie jest zdumiewającym fakt, że jak pijesz kawę, herbatę lub zupełnie innym płynem nawilżasz usta i przełyk, to,że czujesz, i temperaturę filiżanki, i jej ciężar, i odczucie chłodu lub ciepła danego płynu w ustach, smak, zapachy, i to tylko część bogactwa, które możesz nazwać i odczuć. Nazwać i zapamiętać.To, że potrafisz usytuować położenie filiżanki … Czytaj Dalej [513]. Te(r)mit i orzech włoski, i kalafior, i o wiele więcej, czyli o udawaniu Greka?
[454]. Białe jak śnieg, a jednak niebieskie. Nie tylko o katari/j/adach.
Bardzo dobrze pamiętam to niebieskie opakowanie z charakterystycznym, białym napisem. Co więcej, nie miałam szansy o nim zapomnieć -remedium na spierzchnięty nos w czasie katariad, bo toż to kaaaatari/j/ady były i są, nie jakaś tam ledwie stróżka z nosa, lecz potężny obrzydliwie czerwony nochal z przyległościami jakże po tyradach libacji (jestem egzemplarz bezalkoholowy) ale z … Czytaj Dalej [454]. Białe jak śnieg, a jednak niebieskie. Nie tylko o katari/j/adach.
[120+1]. Ach te daty, (π-i)? Żegnaj, Profesorze!
http://www.youtube.com/watch?v=XfcC6FYyL4U [Stephen i Monty Python - Galaxy Song,źródło]. Chociaż bardzo często są przytaczane jego wypowiedzi, jak te poniżej... Przez miliony lat, ludzkość żyła tak jak zwierzęta. Wtedy stało się coś, co uwolniło siłę naszej wyobraźni. Nauczyliśmy się rozmawiać, nauczyliśmy się słuchać. Rozmowa umożliwiła przekazywanie pomysłów, dzięki czemu nauczyliśmy się wspólnie budować niemożliwe. Największe … Czytaj Dalej [120+1]. Ach te daty, (π-i)? Żegnaj, Profesorze!
[(292+1)+1][314][(314)+1)+1]. (#12 poniedziałków:) Kobieta w czerni, albo pożegnanie z Marią.. Część trzecia (prawdopodobnie) ostatnia.
http://www.youtube.com/watch?v=K5cV8aAkYF8 [Przedostatni walc, Wojciech Młynarski, źródło nagrania]. Skrócony odnośnick do tekstu: http://wp.me/p59KuC-1ei Wiele krojów czcionek i inkaustu nie jednego haust zużyto by pisać o razach (nie od- ani u-) pierwszych, ale jak może smakować robienie czegoś po raz ostatni? Jeśli oczywiście, mamy tego świadomość. Zasypiamy się i budzimy ze świadomością tego, że jeszcze tyle czasu … Czytaj Dalej [(292+1)+1][314][(314)+1)+1]. (#12 poniedziałków:) Kobieta w czerni, albo pożegnanie z Marią.. Część trzecia (prawdopodobnie) ostatnia.
260.Bohater mimo woli, albo o odbrązowieniu historii.
Znam mnóstwo ludzi--- odrzekł wreszcie bardzo poważnym głosem --- całe mnóstwo ludzi bardziej mi obcych. [Narrenturm, Andrzej Sapkowski]. Ile to razy wieszczono Koniec Świata? Niezliczone razy, ale on trwa. Wśród obrotów ciał niebieskich, ziemskich spraw, złudzeń, marzeń cielesnych i tych z ducha, i zawodzeń i zwodzeń. Trwa i trwać będzie. Poprzez skruszone daty, spojrzenia i … Czytaj Dalej 260.Bohater mimo woli, albo o odbrązowieniu historii.
233.Kędzierzawe czwartki. O miłośniku Liczb (Niezbywalnie) Pierwszych i jego doświadczeniach.
Podobnie jak wielu rodziców, normalność rozumieli jako bycie szczęśliwym i użytecznym. [Urodziłem się pewnego błękitnego dnia. Pamiętniki nadzwyczajnego umysłu z zespołem Aspergera, Daniel Tamment, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2010 r, seria: Przez Rzekę, s.53]. Gdyby nie to, że ktosia mi poleciła przeczytanie tej książki, to z dużym prawdopodobieństwem (bo tego z pewnością, i to nie zbitą … Czytaj Dalej 233.Kędzierzawe czwartki. O miłośniku Liczb (Niezbywalnie) Pierwszych i jego doświadczeniach.
177.Lekcje nieobecności, czyli o tym jak mała różnica— tworzy wielką.
http://www.youtube.com/watch?v=lgLG1345wUI [Sonety Szekspira, Stanisław Soyka,Pomaton EMI,1995, źródło]. Literatura powinna podpowiadać jak żyć. Wielkie dzieła tworzone były zazwyczaj przez pisarzy, którzy sięgali po po dzieła filozoficzne, zatem w ich książkach widza ta znajduję wyraz. Było by absurdem oczekiwać aby każdy człowiek czytał dzieła filozoficzne, ponieważ filozofia wymaga przygotowania. D0 czytania powieści natomiast w dostatecznym stopniu przygotowuje … Czytaj Dalej 177.Lekcje nieobecności, czyli o tym jak mała różnica— tworzy wielką.
170. Głowa i namysł.
Człowiek nie żyje wyłącznie swoim życiem osobistym, jako jednostka, ale świadomie lub nieświadomie, również życiem swojej epoki i swojego pokolenia. [Tomasz Mann]. http://www.youtube.com/watch?v=xxdrIa2gsXE [Atlantyda, słowa: Wisława Szymborska, muzyka i wykonanie: Grzegorz Turnau, Płyta: To tu, to tam, Pomaton EMI1995]. Gdybym miała wskazać jedną poetkę/poetę, z twórczością, której się identyfikuję bez wątpienia, że to twórczość … Czytaj Dalej 170. Głowa i namysł.
[68+1].Los utracony(ch).
Szeptem. Tylko szeptem zadaje się t a k i e pytania. *** [Slajd 1]. Dlaczego świat wymyślił nieobecność? Spytał niemal bezgłośnie. Odpowiedziała mu Cisza. Rozejrzał się powoli. Śmiech, gwar, zgubione kroki , dzieci, psy,mężczyźni i kobiety i soczysta zieleń. Radość wylała się na ulice, zieleńce, parki, wszędzie jej było pełno. Głośno i natarczywie. Nikt nie chciał … Czytaj Dalej [68+1].Los utracony(ch).
116.Wpis (około)okolicznościowy.
*** http://www.youtube.com/watch?v=a32WujjPdOs Czerwony Tulipan *** Najlepiej ujarzmić zabieganie głębokim oddechem. Jeden. Dwa. Trzy. I wydech. I smak, zapach, kolor, faktura. Świat zadziwia, i zamęcza, i wykręca i zakręca. Wymyślił nieobecność by ulżyć natłokowi ale także hiobowe obarczyć sumienia. Świat gna i się zmienia, wytchnienia, wytchnienia, rzeczywistości spokoju (i) natchnienia... Kobieta sportretowana przez Szymborką to obraz … Czytaj Dalej 116.Wpis (około)okolicznościowy.
114. Lubię t o
zbieram czasami je głaszczę czasami wkładam w przydziałową paszczę mierzwię smakuje redaguję naprawiam wyprawiam neguję pruję i spisuję mają swój kształt smaku i krój stóju strój stój wystrój dźwięk męk gramatyczny znój strój i stroje nastroje nas troje nas dwoje to twoje to moje akcent i smak rytm i takt na język raz … Czytaj Dalej 114. Lubię t o
[108+1]. Uwaga, będzie długo, nudno i patetycz(nie), czyli wstęp.
... Myśl uparta, myśl ponura. Nie mamy białej, ani żadnej innej lokomotywy, nawet Niebieski pociąg (pod specjalnym nadzorem) Coltraina nie przybędzie na czas. a smuga cienia i tak nas dopadnie, niezależnie od tego jak będziemy się starać ominąć, wyminąć, przeskoczyć, nie zauważyć, zignorować, przeprosić. Jak Orfeusz możemy się buntować. Nosić zdumienie i znużenie. Niczym z … Czytaj Dalej [108+1]. Uwaga, będzie długo, nudno i patetycz(nie), czyli wstęp.
106.Harmonia spokoju, czyli Starght story.
Dzisiaj, po niemalże czternastu latach, to uznany zespół, z wieloma nagrodami na kącie. Jeśli wierzyć podaniom wszystko zaczęło się od zdawania egzaminu licencjackiego i zmiany trybu nauki z zaocznego na dzienny tryb. Okazało się, że jeśli nie do tanga to do jazzu, obowiązkowo trzeba trojga. Okazało się, że to nie jest przygoda, a jeśli nawet … Czytaj Dalej 106.Harmonia spokoju, czyli Starght story.