[546]. Po prostu.

Ponieważ nie wiemy kiedy umrzemy myślimy o życiu jak o niewyczerpanym źródle. Jednak wszystko dzieje się tylko pewną ilość razy, tak naprawdę bardzo małą ilość. Jak wiele razy wspomnisz jakieś popołudnie z Twojego dzieciństwa? Popołudnie, które jest tak ważną częścią ciebie, że nie wyobrażasz sobie życia bez niego. Może jeszcze cztery lub pięć razy, może … Czytaj Dalej [546]. Po prostu.

(610).

Dziennik z czasów zarazy, czasów gram do grama nie gramatycznych, panicznych w scenografie i grafy z życia, a jeszcze przecież przetakiem tak takt po takcie pełne gratów i gaf . Zaraz, zaraz zaraz i Ty. teraz zaraz, zaraz potem, (Za)chowanie spokoju,byle nie za pazuchę, a raczej dzielenie się nim jak chlebem po wsze dni powszednim … Czytaj Dalej (610).