[810]. Żałosna nowinka, Freud i czopki. No i jeszcze…

Zdarza Wam się palić? Albo być namawianą/ namawianym? Czy słyszycie: ze mną nie zapalisz? Czy proponujesz komuś dymka? Taaak, będzie o tytoniu. Obiecuję: krótko. Przykładowo: Iain Menzies Banks zaliczał tytoń do jednych z żałosnych narkotyków, które kiedykolwiek wynaleziono. Nie ma on nic do zaoferowania prócz uzależnienia i powolnej śmierci, według Banksa, oczywiście, i według mnie, … Czytaj Dalej [810]. Żałosna nowinka, Freud i czopki. No i jeszcze…

[347].

Mechanizmy reklamy znano (i z powodzeniem stosowano) już w Babilonie (o czym świadczy treść wyryta na tabliczkach) czy wymalowana i podpisana na pompejskich ścianach. Te osoby, które początki nawoływania,czy nakłaniania do kupna upatrują dopiero w reklamie prasowej, która miała ukazać się w piętnastym wieku w Anglii  w Journal General d'Affiches są w błędzie. Wspominam o … Czytaj Dalej [347].

[720]. Mona Lisa już tu nie zwisa.

Dama z basiczką, Mandoliną, czyli wszystko gra. A nie, to monia co ma lisa...mona Lisa ma (albo chociaż bardzo brzydkiego psa)... A niech to zaraza! Franca jedyna! Mór trąd i co tam jeszcze może być na podorędziu? Wypisz wymaluj: katastrofa! Tym wydarzeniem żyją ludzie jak Europa długa jak i szeroka. I to od dwóch i … Czytaj Dalej [720]. Mona Lisa już tu nie zwisa.

[719]. En passant

Lubię posiedzieć w ciszy. Żeby rzeczywistość mogła dogonić moje myśli. Chociaż, gdyby przeszperać to, co się właściwie dzieje, nawet, jeśli dzieje się niewiele --- to i tak cisza tętni od dźwięków, a to samochód przejedzie, a to u sąsiadki toczy się rozmowa, której odgłosy spadają niczym krople, a to gdzieś komuś nie tylko rzeczywistość skrzeczy, … Czytaj Dalej [719]. En passant

[544]. Wymawiam: dwudziesty wiek…

Wymawiam: dwudziesty wiek i skóra mi cierpnie. Ogromy milczenia. Bo przy całym zgiełku mowy, miliardach słów na minutę,przy rozmnożeniu się prasy, filmu, telewizji,rzeczywistość nienazwana olbrzymieje, natomiast ta druga, przetłumaczona nie nadąża za nią, i jest proporcjonalnie słabsza, niż była w ubiegłym stuleciu. Wie o czym mówię, każdy, kto zdumiewał się nad przepadaniem bez śladu wydarzeń, … Czytaj Dalej [544]. Wymawiam: dwudziesty wiek…

[633]. Muszę o muszę, chociaż o rozlanym mleku też się nie zmuszę, niech nikogo nie znuży liczenie odnóży!

Piszę, ale czcionka mi się topi gdzieś po drodze. Dlatego dzisiaj lekko, łatwo i przyjemnie. Od czasu, gdy doznaje się zapalenia uszu, obu na raz,a co tam! Jak iść to już na całość, niestety, świat zdaje się kręcić w przeciwnym kierunku. I masz w jednym słonia wciśniętego w karafkę przewodu słuchowego. Bakterię zorobiły mnie w trąbę (Eustachiusza). Mam nadzieję, że za chwilę będzie to tylko wspomnieniem, mam nadzieję, jedyną dobrą stroną tej sytuacji jest możliwość obserwacji świtu, tu, gdzie jestem. To fascynujące i piękne. Ileż można przespać takich wschodów? Pięknych, świeżych, zachwycających... Spiralna Droga Mleczna więc nie chodzi o słodycze?

(632). Nad rzekami…Od przeciwstawnego kciuka do (pierwszych obserwacji) gwiazd.

Trochę tu zarosło?Zacieniło się bynajmniej nie od bujnej roślinności. Trzeba trochę posprzątać, przewietrzyć to tu, to tam. Naszła mnie ostatnio taka refleksja, jak to bardzo, bardzo mało wiemy, naparstek ledwie. Jak często, za gęsto, powołujemy się, że to czy tamto już wiadomo, i to dalej, niż od dawien, dawien dawna, a może jeszcze od jeszcze kiedyś tam. Częstokroć przywołujemy podpierając nasze tezy, że np. właściwości rośliny x,y, z, albo: a, b, c, d były znane już w starożytności, i wykorzystywane do leczenia tego, czy owego schorzenia, i w domyśle z powodzeniem. Jednakże kwestia nie była taka prosta, jak się na pozór wydaje, ale chyba Szanownych Czytelników i Szanowne Czytelniczki już do tego przyzwyczaiłam, że...

(30.31). Wracamy do iskierek!(#iskierki).

Piję coś co stało obok chai masali, stało obok, pomimo, że nie dodałam mleka, czyli można powiedzieć czarna herbata z garam masalą. Popijam sobie zatem i rozmyślam o szyciu jak to krawcowa, wróć o życiu do tej pierwszej mi daleko,no chyba, że w ramach to tu tor znaczy, nie podróż pkp, tylko tortury, znaczy podróż … Czytaj Dalej (30.31). Wracamy do iskierek!(#iskierki).

[614]. Sen Stefana, albo wehikuł czasu.

Przejrzeć się, wejrzeć, zobaczyć, dotknąć... Zapraszam Cię dzisiaj w podróż. Możesz wziąć ze sobą myśli, zdarzenia i w kubku ulubiony napój. Zapraszam, 🙂 miłego czytania. Do zobaczenia w komentarzach.
PS. Kubek jest tu nie bez kozery, najlepiej przeźroczysty... Pozostaje pytanie:Dlaczego w czasach starożytnego Rzymu dobrze było władać podręcznym piorunem...? Na szczęście nie bez odpowiedzi.

[576]. Ze szczętem!Czy chciałabyś /chciałbyś mieć trzydzieści dwa mózgi i dwa serca- po jednym z każdej strony?

Równowaga w przyrodzie być musi. Również, a może przede wszystkim--- w humorach, i nie chłodzi, o oziębłość, czy inną ość, czy inną oś współ- i wespół rzędnych rządnych, ani nie z wypiekami na twarzy, nie chodzi o nastroje, ale o średniowieczną koncepcje płynów ciała, które jeśli pozostawały w homeostazie- były gwarantem zdrowia...I dobrobytu. Szczęścia, zdrowia, piękna... Ale od początku, aaaa, mooooże jednak nie... Na wznak nie.