Wymawiam: dwudziesty wiek i skóra mi cierpnie. Ogromy milczenia. Bo przy całym zgiełku mowy, miliardach słów na minutę,przy rozmnożeniu się prasy, filmu, telewizji,rzeczywistość nienazwana olbrzymieje, natomiast ta druga, przetłumaczona nie nadąża za nią, i jest proporcjonalnie słabsza, niż była w ubiegłym stuleciu. Wie o czym mówię, każdy, kto zdumiewał się nad przepadaniem bez śladu wydarzeń, … Czytaj Dalej [544]. Wymawiam: dwudziesty wiek…
Kategoria: pytaj_ni[c]k
[541]. Ani dobre maniery, ani dobre manewry. (O źródle energii odnawialnej).
Dzisiaj będzie długo i na temat. Przyjemnej lektury artykułu i spójrzcie, proszę, na mnie, życzliwie.
(539). Grochu (ziarenko).
Strata. Cieńska strużka głęboko gorzka rzeka. Czy to ślad na mapie (której jeszcze nie ma)? Ot, rośnie tętni mijając "od" "do" otchłań co połyka i świat co nie czeka. Cisza, która nie zwleka milczenie co dekoracje nawleka, tłum co racje wyrzeka-rośnie, rośnie strużką głęboko gorzka,gorzka rzeka. Piosenka bez refrenu. Kolor trenu boso nasącza faktury doliny … Czytaj Dalej (539). Grochu (ziarenko).
(538). Przepis na czerwoną pastę, albo kwestia smaku- czyli dlaczego jemy oczami?
Smakowita kwestia smaku.
(30/32). Sprzedaż wiązana? (#iskierki).
Czytam książki, krótkie. Treściwe. Gęste. Od znaczeń. Powiązań. Ekosystemów. Czy tam są miejsca, drzwi, które można otworzyć, progi, które można przekroczyć i słowa, którymi można nakarmić nadzieje, która daje sytość pewności? Może to tylko nitka ucieczki od rzeczy, oczy, wistości. Szelestów i powinności. Bo po cóż się czyta, ktokolwiek ma przyjść, nie przyjdzie. Nie jest … Czytaj Dalej (30/32). Sprzedaż wiązana? (#iskierki).
(625). Bez tytułu, ale za to z treścią (nie żołądkową) albo: nie żołądkuj się.
Doskonała niedoskonałość,doskonała, dookoła doniosłość (to drugie tylko na obrazach Pana Baryłki) szeleści mi w słowie, przyczynku uczynku i... Nie wypowiem, które nabiera ciała, wagi, i po wagi, strug światła, w plamce cienia się cieni i popopowiela to turkocze łakociami łaskotek mnie pod podeszwą myśli, który fanta fan fantasmagorią się ziści mgnieniem- istnieniem imieniem. Sączy się … Czytaj Dalej (625). Bez tytułu, ale za to z treścią (nie żołądkową) albo: nie żołądkuj się.
(621). Dokąd (ryby płyną)?
Coś poruszającego, i poruszanego jest w malowidle naskalnym, jaskiniowym nie nowym (datowanym bardzo około 15000 10 000 w hiszpańskiej Altamirze). A co jeśli sztuka ta, przez Wielkie Sz, a nawet przez wielkie Szt, nie ma postawionych celów? I dopiero je przepisujemy z wieków przyszłych, wyobrażeń i powinności? I dopiero je przypisujemy niczym mnisi i mniszki, … Czytaj Dalej (621). Dokąd (ryby płyną)?
(207+1). O żuciu żwiru, ale najpierw o czasach, w których pieniądze rosły na drzewach.
https://www.youtube.com/watch?v=5fEX70TvYg4 [Przyjdą po nas inni ludzie, Jarosław Chojnacki, źródło]. Dla mnie powyższa piosenka jest metaforą procesu naukowego, postępu, czy też dochodzenia do Prawdy, opis rzeczywistości. Jest wyrazem optymizmu, ślad został. Ziarno wzeszło, i wydało plon, chociaż przyjdą inni ludzie... Nie o winie, bo win nie ma, chyba, że chybocemy się w winnicy... Czarownice, czarownicy. Nie … Czytaj Dalej (207+1). O żuciu żwiru, ale najpierw o czasach, w których pieniądze rosły na drzewach.
[617]. Zdążysz.
https://www.youtube.com/watch?v=Ceavrs6qGPs [40 fingers:Back in black- źródło]. Galaktyki mądrych słów leżą gdzieś obok ośmiu nieskończoności obłoków map marzeń i snów (o lataniu) Pomiędzy milczeniami morza wahaniami marszczeń siedmiu wiatrów i mnożeniu niepowodzeń i wody wodzeń, i za-wirowań,i głosów siódmych wrzeń w wędrowaniu pieśni, gdzieś między cieśniną mnożących się pytań, a zatoką nieuniknionych konsekwencji wypowiedzianych zdań, tylko … Czytaj Dalej [617]. Zdążysz.
(613). (#myśli luzem).
Oj tam, oj tam... Dana, dana, ram pam pam...
[603]. Zaimki.
Prosty most na Krzywej kołysze się wytartymi balladami kroków. Prosty most na Krzywej wypolerowany względem uroków. Prosty most na Krzywej rozkasłany pięścią i pieśnią. Prosty most na Krzywej obiecuje daleką drogę. Prosty most na Krzywej, na który spoglądasz co świt źrenicami pełnymi mgły. ***' Miłosz pisał w Zaczynając od moich ulic tak: Jak zmienić stosunek … Czytaj Dalej [603]. Zaimki.
[576]. Ze szczętem!Czy chciałabyś /chciałbyś mieć trzydzieści dwa mózgi i dwa serca- po jednym z każdej strony?
Równowaga w przyrodzie być musi. Również, a może przede wszystkim--- w humorach, i nie chłodzi, o oziębłość, czy inną ość, czy inną oś współ- i wespół rzędnych rządnych, ani nie z wypiekami na twarzy, nie chodzi o nastroje, ale o średniowieczną koncepcje płynów ciała, które jeśli pozostawały w homeostazie- były gwarantem zdrowia...I dobrobytu. Szczęścia, zdrowia, piękna... Ale od początku, aaaa, mooooże jednak nie... Na wznak nie.