John Lennon powiedział kiedyś, że życie to coś, co dzieje się wokół nas, gdy jesteśmy zajęci układaniem planów. Słowa zasypiają przed wyartykułowaniem zdania. Puzzle. Czy trzy spójniki. Strzyka, (u)składa i cisza. Pełna dźwięk/Uff. Uff... Tylko czasami przed snem przychodzi(jeśli zdąży i podąży) na myśl wspomnienie spojrzenia barmanki (Bar w Folies-Bergere) z obrazu Édouarda Maneta, … Czytaj Dalej [472]. U…Rrrywki. (Albo czkawka?) Kafka raz.
Miesiąc: Październik 2018
[471]. Niepozorny kwadracik.
Jakże nie lubimy czytać etykiet. No, ale są wyjątki, rosną sobie spokojnie na półkach i pęcznieją pewnością, że jednak, jeśli już ktoś/ia po opakowanie sięgnie, to przeczyta. Chodzi o opakowania ziarna prawdy i przepychu, czyli czarne złoto w filiżance (albo kubku- z pewnością smak(i)owym). Dlatego dziś po wkrótce i po kropce o hieroglifach, które możemy … Czytaj Dalej [471]. Niepozorny kwadracik.
[470]. Solaris.
Nie potrzeba nam innych światów. Potrzeba nam luster. Nie wiemy, co począć z innymi światami. Wystarczy ten jeden, a już się nim dławimy. Chcemy znaleźć własny, wyidealizowany obraz; to mają być globy, cywilizacje doskonalsze od naszej, w innych spodziewamy się znowu znaleźć wizerunek naszej prymitywnej przeszłości. Tymczasem po drugiej stronie jest coś, czego nie przyjmujemy, … Czytaj Dalej [470]. Solaris.
[469]. Krótko.
Wiesz, że uniesienia kciuka w górę, lub wskazanie nim w dół- wywodzi się z czasów starożytnego Rzymu, a dokładnie walk gladiatorskich? Gesty. Pomyśl, co tak naprawdę masz na własność, ale tak na prawdę. I naprawdę. Ci. Ciało. Gdziekolwiek jesteś, jesteś tam dlatego, że sprawnie się posługujesz. Jest z nami zawsze.Nawet jeśli czujemy się samotni. Gdy … Czytaj Dalej [469]. Krótko.
[468]. Sień je. O przedsionkach (albo zupełnie o czymś innym?).
Każdy ma swoje własne zamiłowania(...) Mnie natomiast ogromną przyjemność sprawia dowiadywanie się różnych ponurych rzeczy z trudnych książek. [Tako rzecze Lem, Stanisław Lem]. Już. W wilgotnym powietrzu i zamglonej startości starości szarości mimochłodem wdychanym i wyjechanym przeszuranym i przeczołganym. W bet o nowej wilgoci świtu ff, lekkim zeschłym powiewie liści i zadumie Baczyńskiego, czy Vermeera, a … Czytaj Dalej [468]. Sień je. O przedsionkach (albo zupełnie o czymś innym?).
[468]. Śmiechu warte (albo warte śmiechu) ale czy aby na pewno?
I. Zaczęli grzać. Nareszcie bo neuronalia mi zamarzały, nie wspominając o ciele, swoim własnym. II. A teraz nawet nie można sobie pozwolić na zapadniecie w letarg. Mijam. Ta(r)g próżności. Trzyma m(i)nie w kierun q do rzeczywistości, to rozmowy, książki i kawa. Drętwo, chociaż jesień zaczyna krążyć w żyłach i aortach miast i w(i)si. Nieuchronna uwertura … Czytaj Dalej [468]. Śmiechu warte (albo warte śmiechu) ale czy aby na pewno?