Sny bez snów, bez rozprostowania mięśni i myśli bez odpoczynku ku dniom bez minut. Oddech bez ruchu powietrza. A ziemia pędzi od wschodu nie wartego zachodu. Głuche kroki będące tylko nadzieją, a ta, jak wiadomo i jak widmo chodzi g(ł)odna. Cisza, która nie leczy lecz liczy tylko usprawiedliwia tego, kto patrzy z oddali. Pa trzy perspektywy przyjmując wygodne im dalsze litości.
Kropla spływa zapachem goryczy.
[miniaturka: Kobieta czytająca list przy otwartym oknie, Vermeer, źródło zdjęcia Wikipedia].