Lubię kawę, dobre ziarno, ciepło kubka, smak na języku. Ciężkość płynu i jego strukturę.U-lotność. Lubię jazz i muzykę, która towarzyszy w życiu- obrasta nim i z niego wypływa. Tyciu i dbaniu o tycie (i nie co większe) linię, nie tylko o pięciolinie, melizmaty i inne (nie tylko) muzyczne te(-)maty. Dzisiaj nie będzie gimnastyki dźwięków. Uff. Oddech. Głęboki. Przeponowy. Oczywiście. Wiście oczy, albo połóżcie (wy)godnie wzrok na czcionce. Dziś nie o tym, lecz zagłębiam się w to, po co (jeszcze) chciałabym sięgnąć czytelniczo w tym roku, chociaż nie wiem, czy to dobre, czy (nie) strawne. Może ktoś/ia odmiennie smakował/a, i (nie) poleca: a jeśli tak, to dlaczego?
Coś z poezji. Zanim zajmę się prozą. Jeszcze nie wiem, czy (jeśli w ogóle, a raczej: w szczególe) Miłosz, a m(n)ożę Szymborska, czy może coś jeszcze w innym smaku? Nie będzie to pierwszy tom(ik) w tym roku. I oby nie ostatni. Dostatni w myśli i znaczenia, nie zmęczenia. Materii. Nie ciemnej.
Stephen Hawking. Jeszcze krótsza historia czasu. Nie wymaga (chyba) tłumaczenia. Nie chodzi o to, że autor już opuścił Ziemię. I na (grawitacyjnej) fali popularności się (wz)nosi. Wszak nie od dziś wiadomo, że zarabia się najwięcej po śmierci (własnej-oczy-wiście).
Z polecenia: Martín Caparrós i (nie tylko) Jego Głód. Nie wiem, co o tej książce sądzić, co przed przegryzieniem czcionki nie jest niczym dziwnym. Reportażem totalnym nazywany. I się waham, nie chodzi o nadwyrężenie ścięgna ach, Achillesa, albo innego Alcybiadesa, cóż tak samo jak do Czochrałem antarktycznego słonia i opowieści o innych zwierzchołkach Mikołaja Golachowskiego. (Choć to inny kaliber- raczej: wakacyjny) O tej ostatniej na pewno napiszę tutaj, a przynajmniej chciałabym. Zdaję sobie sprawę, że to rozrzut jak (nie przymierzając) Od Sasa do Lasa, czyli Janusz Tazbir i jego wyimki z lekcji historii. Nie czy, ale co, czy tu- czy tam, czytać to pyta-nie nie starcze, a straszne, jeśli się uprawia ten proces raczej w hurcie, raczej podwyższa się statystyki i inne tyki budując gram grama tyki. Czytałaś, czytałeś coś z podanych? Polecasz? Czy raczej nie? Dlaczego? Niemniej chciałabym wrzucić coś z tychże na neurony.
Nie lubię mówić o swoich zamiarach czytelniczych, bo to w zobowiązuje, a te, nie muszą się wcale ziścić. Są niejako poza głównym nurtem czcionki. Może możesz, a co najważniejsze chcesz, napisać coś o powyższych, jeśli czytałeś, czytałaś, zamierzasz. A może możesz, a co najważniejsze chcesz, polecić coś o czym nie wspomniałam, a może i nie wiem? A może, przeczytamy coś równocześnie?
Dobrego dnia po niedzieli niech nie dzieli.
[C. René Hirschfeld plays Biber Passacaglia [źródło]].
[Nighthawks, Edward Hopper, painting at The Art Institute of Chicago, źródło miniaturki].
Aktualnie męczę „Altered Carbon” (trzeci tom, czyli „Upadłe Furie”) – dwa pierwsze tomy nawet fajne, trzeci mnie nieco nuży. Chyba potrzebuję odsapki, wtedy dokończę,
Oprócz tego „Orzeł Biały 2” Przybyłka, coś niesamowitego.
O jednym i drugim będzie niedługo na blogu, więc się już zamykam, żeby nie wypaplać za dużo strzegu… czszegu… szczy… detali, znaczy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A Ty wiesz, gdzie tkwi (pewnie bez ruchu) diabeł? W szcz… elinach, ach szczegółach, w dedalach, ach, w te, i we te detalach. 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A 1 Przybyłka jak Ci się podobała? Dzięki, bo inaczej, nie zwróciłam uwagi na tego autora, i na tę książkę!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
https://xpil.eu/marcin-przybylek-orzel-bialy-recenzja/
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Najpierw napisałam, potem wpadłam, że pewnie jest na blogostanie. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„Głód” mam na liście od dawna, ale jakoś nie spotkałem się z nim jeszcze. A „Nighthawks” to obraz będący pięknym przykładem na inspirujące bogactwo sztuki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A może przeczytamy Głód razem, w jednym czasie, tyle, że ja mogę zacząć czytać dopiero w wakacje, odpowiadało by Ci to?
Masz rację! O Nighthawks wspomniałam na blogu, i o tym można pisać i pisać i się nie napiszę całej historii. Wiesz o tym , że istniała kiedyś formalna grupa, która tropiła, który to bar był uwieczniony na obrazie? ::-)
Niech Twój dzień będzie dobry! 🙂
PolubieniePolubienie