Pytania, które dzisiaj stawiam, i chciałabym byś był/a przy nich co najmniej przez tydzień [jeśli masz ochotę] są następujące?Czy ktoś/sia z nas lubi się męczyć? Zmęczyć? I czy zmęczenie zmęczeniu równe? Jaka jest jego natura? Czy psychofizyczne? Czy fizycznie, czy tylko psychologicznie? Czy jest ono różne czy równe znużeniu? Czy zmęczenie może być wyznacznikiem, czegoś pozytywnego? A jeśli tak, to czego? Możesz się podzielić refleksją fleksją refleksu, jak zawsze, w komentarzu.
[Daniel Waples, źródło nagrania].
Lubię zmęczenie po dobrze wykonanej pracy, zmęczenie po przyjemnym wysiłku, ogólnie chyba, jeśli powód zmęczenia fajny, to i zmęczenie przyjemne:-)
Ciekawy aspekt poruszyłaś. Bo zmęczenie zmęczeniu nie równe, to nie jest tak, że zrobimy milion pompek i męczymy się w jeden konkretny sposób. A Ty przy czym lubisz się zmęczyć? I czym dla Ciebie jest zmęczenie?
Hang drums <3. Odrealność.
Znużenie chyba jest z gruntu negatywne. Zmęczenie niekoniecznie. Ja tam lubię, choć raczej fizycznie, kiedy reszta wciąż działa. Przy psychicznym reszta się wyłącza, a ciało chce działać – to gorzej.
🙂
Chociaż, są sytuacje, kiedy to mózg się uczy i wtedy odczuwamy to jako zmęczenie psychicznie. Zmęczenie czysto fizycznej natury, daje też poczucie, że coś się zrobiło. 🙂 Pozdrawiam!