Czasami zdarza mi się dostać książkę, i wtedy, albo czytam ją od razu, albo niespiesznie odkładam, wiedząc,że cierpliwie poczeka. Innej możliwości nie ma, znaczy jest, ale nie dla mnie. Nie oddaję, nawet jeśli jest ona dla mnie najdalsza ideowo, staram się, nie, wgryzam się w nią, zapytuję i dyskutuję z osobą obdarowującą. Przecież to doskonały … Czytaj Dalej 202.Blogostan? Iwasiów 2.0.
Miesiąc: Listopad 2015
[131+1].Ballady i niuanse(II): o czytaniu.
Nie o to chodzi by czytać.Pisałam nie raz, nie dwa, nawet nie trzy. Nie o to chodzi, żeby czytać wiele, zarzucać się opasłymi wydaniami ciągłymi. Chodzi o to by c z y tu, c z y t am , ta(ć) świadomie. Nie naburmuszoną czcionkę, czasami sięgnąć po coś lekkiego, chociaż niektórzy mówią, że życie to … Czytaj Dalej [131+1].Ballady i niuanse(II): o czytaniu.
[198+1]… (II).
Dopijam kawę i kończę książkę. Niespiesznie. Niezaprzeczalnie. To ta o życiu, nie tylko w cieniu tragedii i oparów atomowych, o tym co zostało zapomniane i niezrobione, zakopane, zaprzepaszczone, i zniszczone, niezaprzeczalnie. Nie, nie jest wytłumaczeniem jestem zbyt wraźliw_y/a, nie to nie dla mnie książka. Im usilniej szukasz wytłumaczeń, tym bardziej książka jest właśnie dla Ciebie. … Czytaj Dalej [198+1]… (II).
199. Buty van Gogha.
Zapisuję czterem żywiołom to co miałem na niedługie władanie ogniowi - myśł niech kwitnie ogień ziemi którą kochałem za bardzo ciało moje jałowe ziarno a powietrzu słowa i ręce i tęsknoty to jest rzeczy zbędne to co zostanie kropla wody niech krąży między ziemią niebem niech będzie deszczem przezroczystym paprocią mrozu płatkiem śniegu niech nie … Czytaj Dalej 199. Buty van Gogha.
198. Pora siać.
Przeczytałam trzy zdania, a może pół strony? Nie pamiętam. Zdania mnie zatrzymały, ze wszystkim co miałam i czego nie miałam. Stopklatka. Kadr. Nie wiedziałam, nie zdawałam sobie sprawy, że one zamknięte w czarnym kroju czcionki mogą mieć moc. Taką. Odłożyłam książkę, nie na święte nigdy. Na podróż. Na pobyt Tam, na gdziekolwiek Ale nie … Czytaj Dalej 198. Pora siać.