[Huśtawki, Jacek Kleyff, Orkiestra na Zdrowie].
W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.
[W malinowym chruśniaku, Bolesław Leśmian, źródło cytatu].
![Jean-Honoré Fragonard, Huśtawka, olej na płótnie. [Źródło zdjęcia].](https://5000lib.files.wordpress.com/2015/07/fragonard-pierwszy.jpg?w=235&h=300)
Żyj na hustawce, żyj! Nawołuje Jacek Kleyff z Orkiestrą na Zdrowie, Wołając, że nic jeszcze stacone nie jest. Nie, nie jest to piosenka wesoła, choć taką usiłuje być. Huśtawka to nic innego niż uśmiech fizyki, ach siła (od)ciążenia. Wynalazek nie nowy.Często utrwalany za pomocą oka, pędzla i ręki malarza. I to, oczywista, nie jednego…
Nie wiadomo co by jeszcze storzył Jean-Honoré gdyby nie wybuch rewolucji. I ilu jest jeszcze takich nieznanych, nieodkrytych, zapomnianych twórczyń i twórców? Tego, niestety, nigdy się nie dowiemy...
Obraz stworzony przez Jeana-Honoréa to oczywiście przykład. Uwięziono tu ruch, uchwycono rozpustę (nie tylko dlatego, że uwieczniono nań kochanków dwoje. Chłopiec niejako przeźroczysty, na drugim, albo i kolejnym palnie,tak widoczny jak kupidyn, czyli prawie wcale, może stworzony z materii snu?) Obraz mniej rozpustny niźli Szał uniesień Podkowińskiego?, Niepodobna!
…Że zgłola leśmianowski zgoda…
Sensualny… Seksualny również. Pozy? Ooo nieprzypadkowe. Oto on, niżej, ona wyżej,wyżej i jeszcze… Oooo,taak. Baron de Saint-Julien chciał mieć bardzo dobre, ba, najlepsze widoki… Na kobiece ciało. Chciało się by owe ciało nie przypadkowe usytuowanie miało. Tak by móc podejrzeć, zobaczyć, sięgać tam, i tam i… Gdzie wzrok sięgać może… Pomyśleć, że obraz ten miałbyć jeszcze bardziej perwersyjny w wymowie, gdyż zleceniodawca wymyślił sobie… Aaaa niech tam, Ale na szczęście wykonawca odwiekł go realizacji tego pomysłu.
Nie tylko spadający bucik wiele obiecuje, czy czapka, ale przede wszystkim i poza kobiety… Oto oddycha Paryż przesiąknięty nie tyle erotyzmem, co seksem. Wielka Historia z szubienicami, potokiem krwi, kurzu i smrodu, wrzawą krzyku i rozgoryczenia bólu jeszcze nadejdzie, zdąży. Niewątpliwie. Już słychać jej ciężki, krótki oddech. Jeszcze, jeszcze tylko dwadzieścia lat, jedno pokolenie, jeden dzień, cóż to wobec wieczności…?
Tymczasem… Borem lasem, i na polanach i w mały salonikach,wstęp na które mieli nieliczni z nielicznych, czyli wybrani, spotkania, łąki, smaki (seksu)… Rozkosz rokoka. Na obrazach nic nie jest tym, czym się wydaje, ani kapelusz, ani pantofelek, ani czapeczka, zwłaszcza czapeczka….
Seks sączy się zewsząd. Czy to otwarcie przez przyjecie póz, czy nakryty nakryciem by ukryć pod przykryciem… Chociaż nie raz to trzeba wytężyć i oko i umysł, by dostrzec, zdekodować, zaobserwować, dostrzec, zakrzyknąć: To tak!. Fragonard, uczeń Françoisa Bouchera, tak, tak, tego samego co piastował stanowisko nadwornego malarza króla Ludwika XV (i oczywiście markizy de Pompadour) znalazł swój własny kod.
[Krystyna Janda, i Marek Grechuta, W malinowym chruśniaku, Bolesław Leśmian].
Huśtawka, nie jest tą, z obrazu Augustea Renoira, ale też nigdy nie była takim przedmiotem, który dzisiaj widzimy patrząc nań. Od dawien dawna seksualność tańczy ze śmiercią, ba! Idą ramię w ramię, nie tylko u Freuda…
W starożytnych Atenach obchodzono święto kobiecych huśtawek zwane Aiora, z czasem wchłonięte przez dionizyjski kalendarz. Aletydy odbywały się w drugi i trzeci dzień Antesteriów. Oto błagalny krzyk mieszał się z radością podsycaną alkoholem. W wielu niezależnych od siebie, źródłach spotykamy opisy tychże świąt, pod innymi nazwami. Różne są także mity o Erigone (zwanej także Aletis) wiele miała imion: Zbłąkana, Wagabunda, czy też Wędrująca, historia opowiadana po dziś, na różne sposoby. Oto ona, kochanka Dionizosa, matka Stafylosa, i córka Ikariosa znalawszy ciało swojego ojca z tegoż nieszczęścia odebrała sobie życie, wieszając się na sośnie, która wyrosła nad truchłem ojca. Dionizos chcąc ukarać mieszkanki i mieszkańców Aten zesłał nań plagę samobójstw. Młode dziewczęsta żegnały się z życiem… Erigone tak jak i jej ojca, i wiernego psa, odnaleźć można na niebie… Dzięki wyroczni delfickiej znaleziono pasterzy odpowiedzialnych za śmierć Ikariosa.Ukarano ich.
By przbłagać bogów, młode dziewczyny, mieszkanki Aten huśtały na gałęziach drzew, a wszystko to na wspomnienie Erigone… Ruch ów, przypomina, czy też odwołuje się do wiszącego ciała, trącanego przez wiatr, wiatr woła: Erigone, Erigone. To jedna z wersji tegoż mitu. Z czasem kobiety przestały huśtać się w Atenach, a na drzewach zawieszano małe dyski z wizerunkami twarzy. Nie rozbrzmewała już pieśń zbłąkanej. Praktyka ta znana była także w Rzmie (oscilum) , oraz Italii (Liberalia).¹
Zatem, po raz kolejny, nic nie jest takie, jakim się wydaje...
Są mosty na wzgórzu spalone w południe
i tarcza blaszana nad drzwiami fryzjera
i brzytwa po której nie krzepnąc krew spływa
w miasteczku anioły więdnące na drzewach
od czterech miesięcy nie golą już bródZa murem szkło tłucze wylękła dziewczyna
a tarcza blaszana jak słonce się żarzy
wiec mruży dziewczyna swe oczy i ślepnie
w miasteczku anioły więdnące na drzewach
od czterech miesięcy nie golą już bródNie żyje już fryzjer zmęczony nad rzeką
pod drzwiami zostawił list i znaczki cztery
i brzytwę i ucho odcięte lecz czuje
rodzina napisze nagrobek jak wróciw miasteczku anioły więdnące na drzewach
od czterech miesięcy nie golą już bród[W miasteczku anioły, Kazimierz Mikulski]².
—
¹por. We władzy wisielca. Z dziejów wyobraźni zachodu, tom I. Z. Mikołejko. wyd. Słowo, Obraz, Terytoria, Wydanie I, Gdańsk, 2012 r.
² Wiersz można usłyszeć na płycie Grzegorza Turnaua (muz.), pt. Pod światło z 1993 roku, wyd. Pomaton EMI;