Czas płynie nieubłaganie, i ubłaganie też płynie, wiruje,snuje, zatacza kręgi. Mija(jąc) zużywa czasowniki, wypławia przymiotniki, zdziera przysłówki, i inne słówka nadgryza, dla nadsłówek też nie zna litości, a przynależnym jest napisać, że mięśnie szczęki ma i on silne, ostre, nienażarty jest nie na żarty. Wpłynąłam na suchego przestwór oceanu (...) Jedźmy, nikt nie woła! Czyli widoki … Czytaj Dalej [Klasyczne korepetycje-w dobrym tonie]. Bardzo około. Około okolicznościowo.Fête de la Musique.
Miesiąc: Czerwiec 2015
[95+].[SATURDAY JAZZ PIANIST]. Marcin Wasilewski/Spark of Life/ECM (2014).
Dzisiejszy Bohater, którego albm prezentowany jest w ramach sobotniego cyklu nie rozpieszcza nas albumami, tym bardziej jeśli pomyślimy, że jest to muzyk, muzyk jazzowy,a ci jak wiadomo, nagrywają w różnych składach, z różnymi zespołami z zadziwiającą częstotliwością.Wystarczy rzucić okiem na dyskografię Jarreta,Lloyda, albo Coreii (dla przykładu) wspominając tylko niektórych, bo przecież nie wszystkich. A ten, … Czytaj Dalej [95+].[SATURDAY JAZZ PIANIST]. Marcin Wasilewski/Spark of Life/ECM (2014).
136.Podróż pstrokatego pstrąga.
http://www.youtube.com/watch?v=T5yZ0F-xNyE [Skumbrie w tomacie, Konstanty Ildefons Gałczyński, Mecz Poetycki 2015r. rozegrany z okazji imienin Poety z Czarnolasu]. Gałczyński! Fircyk, elegancik, bonvivant, birbant, ratowany z niejednej opresji przez Tuwima, wyciągany za uszy, i za nie jeden rękaw, ale także niedoceniany poeta, Miłosz cóż, eufeministycznie rzecz ujmując, wykazywał conajmniej dystans, do tego co stworzył Konstanty. Skumbrie, to … Czytaj Dalej 136.Podróż pstrokatego pstrąga.
135. Alfabet blogowy (I). Z przymróżeniem oka.
Takie wpisy publikuje się zazwyczaj z okazji rocznicy, obowiązkowo okrągłej, nie obłędnej, ale raczej obłej. Tak, obchodzę rocznice, wszelakiego autoramentu, ale nie wie czy one obchodzą mnie. Może być pierwsza z brzegu, druga, albo całkiem nie, obrócona dnem. Ponieważ jednak nic tu nie jest tak jak było, i tak jak będzie na innych blogach. Ponieważ, … Czytaj Dalej 135. Alfabet blogowy (I). Z przymróżeniem oka.
[64+1] Wpis z motywem (nie tylko) w tytule.
Zanim poznam historię, która wychodzi poza obraz, która sączy się między kształtem, cieniem, barwą a okiem osoby patrzącej, spojrzeniem i postrzeganiem. Zanim obejmę pojęciem sposób nakładania farby, zanim podążę za symbolami, zanim kierunki i idee zdążą odpowiedzieć i opowiedzieć mi historię. Jest ta chwila. Chwila przed. Moment, a może mgnienie? Może nieco dłużej, pewniej. Pytam … Czytaj Dalej [64+1] Wpis z motywem (nie tylko) w tytule.
[Saturday Jazz Pianist]. Tord Gustavsen\ Extended Circle \ECM 2014.
Krótko. Dzisiaj. Nikomu nie trzeba przedstawiać Torda Gustavsena, nie ważne, czy słucha jazzu, czy na_(po)_tyka się na niego niechcący mrużąc uszy i mrucząc coś co ma świadczyć o niezadowoleniu i o tym, że muzyka nie zawsze łagodzi obyczaje. Także nie będę rozwodzić się nad tym, pisząc kim jest człowiek, który przedstawił norweski jazz światu, no, … Czytaj Dalej [Saturday Jazz Pianist]. Tord Gustavsen\ Extended Circle \ECM 2014.
131. Dziesięć, czyli impresja o czytaniu.
Wilhelm Conrad Roentgen, na początku miał zostać inżynierem, jak wiemy Historia potoczyła się inaczej. Sto dwadzieścia lat temu na początku listopada 1895 roku w Instytucie Fizyki uniwersytetu w Wuerzburgu odkrył niechcąco Promienie X odkrył pracując nad promieniowaniem katodowym. A prześwietlona ręka jego żony, to najwspanialszy portret świata, no, może hiperbolizuję (odrobinę), ale faktem jest,że za … Czytaj Dalej 131. Dziesięć, czyli impresja o czytaniu.
Zarys, czyli Prawo do… [Kultury].
Święty Anzgary był biskupem Hamburga i Bremy. Jego imię oznacza tego, który otrzymał miecz. W kalendarzu ma swoje miejsce czwartego lutego. Dlatego Władysław po nim odziedziczył imię, drugie. Urodzony z Walerii Marii Gardowskiej i Antoniego Łukasza Podkowińskiego w miezkaniu przy ulicy Wielkiej w Warszawie. (Dzisiaj stoi tam dumnie Pałac Kultury i Nauki). Prawie dwie dekady … Czytaj Dalej Zarys, czyli Prawo do… [Kultury].
[82+1]. Obcy język (I).
Rzucało nie tylko znaczenie, ale i cień, który był długi i kruchy. Bladło z roku na rok. Nie ono jedno. Inne z nich truchlało, zwijało się, szło niepewnie rakiem wychodząc (z mody). Niegdyś charakterne, żwawe, zmierzwione pięknem, lśniące istny trzpiot! Niektórzy wołali miglanc albo ancymon, isny andrus. Tak bywało drzewiej. Dziś nadmuchane Wielkie_Kwantyfikatory wystarczą na określenie, … Czytaj Dalej [82+1]. Obcy język (I).
[95+9][Saturday Pianist Jazz]. Yaron Herman Trio – Follow The White Rabbit.
♣ Czy nie mógłby pan mnie poinformować, którędy powinnam pójść? - mówiła dalej. - To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś zajść - odparł Kot-Dziwak. - Właściwie wszystko mi jedno. - W takim razie również wszystko jedno, którędy pójdziesz. - Chciałabym tylko dostać się dokądś - dodała Alicja w formie wyjaśnienia. - Ach, … Czytaj Dalej [95+9][Saturday Pianist Jazz]. Yaron Herman Trio – Follow The White Rabbit.
[25+1]. ;)
[Z przymrużeniem oka, a nawet dwóch, uch, ufff jak gorrrąco!] Koniec roku! Lato, lato, lato czeka razem z latem czeka rzeka... Wierna rzeka, tf, Wielka rzeka pełna mleka.Aż po samo dno. Pragniemy i tęsknimy i szukamy, rozglądamy się za nauczycielami i nauczycielkami, którzy i które pokażą nam jak wzrastać, ukażą nam nas samych jako takich, którzy durheimowsko Stają … Czytaj Dalej [25+1]. 😉
127.Przykład(y) i przekład(y).Filozofia smaku czy(li) smakowanie wyobraźni.
http://www.youtube.com/watch?v=BMxG0p9_77U [Wielki Odktywco Wyobraźni wiersz Ewy Lipskiej w interpretacji Grzegorza Turnaua, z roku 1993 zamieszczony na płycie Pod światło, Pomaton EMI]. Można odnieść wrażenie, że wyobraźnia nigdy nie jest na miejscu, swoim miejscu. I nie chodzi (sic!)tu o wdrukowany nomadyczny nakaz istnienia, ale o groźnie brzmiące rozkazy i deliberacje: Co ty sobie wyobrażasz, albo wprost: … Czytaj Dalej 127.Przykład(y) i przekład(y).Filozofia smaku czy(li) smakowanie wyobraźni.
126.Przypowieść o stole, albo cztery razy Pe. Pięć- bo jest i pięść.
Chociażby mieszkać w łupinie orzecha. Jest. Może już z bliznami lat. Nie wiadomo, czy odziedziczony w spadku rachunków, telefonów, zabiegania i zbiegania, czy nabyty razem z pierwszymi troskami i radościami.Ważne, że jest. To przy nim spotykamy się by rozmawiać, i sugestywnie spożywać ciche dni. Obarczony dokumentnie papierzyskami, brulionami, książkami, tęsknotami, pragnieniami, wspomnieniami. To zasiadamy by … Czytaj Dalej 126.Przypowieść o stole, albo cztery razy Pe. Pięć- bo jest i pięść.
125. Bez słów.
Album na którym możemy usłyszeć chór Bodø Domkor z stowarzyszeniem saksofonu i fortepianu nawiązuje do najlepszych tradycji muzyki. Zarówno jeśli chodzi o chóralne asocjacje, jak również instrumentarium. Skojarzenia Włodkiem Pawlikiem (album z 2001 roku) Janem Garbarkiem (Officum i Officum Novum) i Aro Partem jak najbardziej na miejscu i na klawiaturze. Chociaż materiał na płycie jest bardziej modern … Czytaj Dalej 125. Bez słów.
[68+1].Los utracony(ch).
Szeptem. Tylko szeptem zadaje się t a k i e pytania. *** [Slajd 1]. Dlaczego świat wymyślił nieobecność? Spytał niemal bezgłośnie. Odpowiedziała mu Cisza. Rozejrzał się powoli. Śmiech, gwar, zgubione kroki , dzieci, psy,mężczyźni i kobiety i soczysta zieleń. Radość wylała się na ulice, zieleńce, parki, wszędzie jej było pełno. Głośno i natarczywie. Nikt nie chciał … Czytaj Dalej [68+1].Los utracony(ch).