30. Nie taki chorał jednorodny, jak go słuchają.

Noc zapadła. Sączy się ciemność rozlana niczym werniks. Czas oddycha miarowo poganiając wskazówki zegara. Już wiem, że budzikom w naszym świecie charakter nie przysługuje. W niedospaniu i niezdążeniu spędzać będę niedzielę z powiek by zrobiła miejsce nowemu tygodniowi.

Szkoda czasu na sen. Tyle dobra wokół. Dźwięków, w które warto się zanurzyć. I płynąć, płynąc z prądem. Znaczy, par(t)yturą. Nie, jeszcze nie teraz o wspomnianych  album_ach! Zapewniam jednak, że (o cudach) jeszcze napiszę.  Na razie album kręci się kręci, a Kraków płytą się toczy…

Trawestując cóż jednak wiemy o Muzyce mając osiemnaście lat? (Bo przecież wzrasta nam tylko wat). Jest tyle dobrych, pięknych, frapujących, zadziwiających albumów godnych naszej uwagi. Nie mówię by wykonywać psalmy, czy hymny, jak ten, wczesnochrześcijański, do Trójcy Świętej.

Chociaż…Jak już przy tym jesteśmy…

To  dwie najstarsze formy śpiewów wczesnochrześcijańskich —wyśpiewanie psalmów, czyli tak zwane psalmowia, w warstwie tekstowej powstała na podstawie Księgi Psalmów. Można je wykonywać na dwa sposoby. Do wyboru: responsorialny, albo antyfonialny to sposób śpiewu przeciwstawnego dwóch chórów. Responsorium, łac. głos odpowiadający, to naprzemienny śpiew solisty/ solistki i chóru.

Hymnodia, to nic innego jak wyśpiewywanie hymnów, opierało się na tych  tworzonych przez Ojców Kościoła. Czyli pro_za życia i tworzenia, gdzie wpleciony był tekst Nowego Testamentu, można przywołać hymny autorstwa biskupa Mediolanu św. Ambrożego. Legenda mówi, że odizolowany przez gwardie cesarską w bazylice wraz z wiernymi Ambroży organizuje w taki sposób wiernych by śpiewali naprzemiennie to nic innego jak psalmodie responsoriale. Wiadomo, że rozpowszechnił śpiew antyfonalny znany w Antiochii.

św. Hilary obaj wzorowali się na  twórczości św. Efrema (zwanego Cytrą Ducha Świętego). Tego samego, który kobietom w kościele rozwiązał usta, czyli  wprowadził/ zezwolił w Kościele śpiew kobiecy.

Na początku Kościół przejął wcześniejsze tradycje śpiewania, ale przecież chciano stworzyć własny sposób wyrażenia, oprawy mszy. Nie jest zatem tak, że tylko w muzyce świata, istnieją wpływy innych kultur. Możemy ich oczywiście nie rozpoznawać, nie kojarzyć, ba nie być świadome, świadomi ich istnienia, bo z czasem zostały zamalowane, zakurzone, czy po prostu wyparte przez inne formy. Tak jak to było z chorałami i jednogłosowym śpiewem liturgicznym, inaczej śpiewem rzymskim,który dopiero w IX wieku nazwano  chorałem gregoriańskim (oczywiście chcąc upamiętnić postać Grzegorza Wielkiego, i tego co zrobił dla Kościoła, ale nie dlatego, że ten sposób śpiewania był jego dziełem, chociaż bardzo długo tak myślano). Johannes Diaconus to on przypisał stworzenie chorału właśnie temu papieżowi. O czym pisze w Żywocie Grzegorza. Wcześniej  i za życia tego papieża wykonywano śpiew burdonowy. Co więcej,  by doskonalić czyli chorał rzymski rytu bizantyjskiego ów papież powołał  Scholę Cantorum, czyli zespół kształconych w sztuce siedmiu śpiewaków, którzy dbali o to by tradycja nie tyle nie zanikła, ale by śpiew był zgodny z pryncypiami.

Chorał gregoriański nie jedno ma imię brzmienie, i  przez wieki niósł się zupełnie inaczej niźli by sądzić…Śpiew dwugłosowy bogaty w melizmaty mikrointerwały. Wykonywany tak po łacinie jak i … Po grecku. Taki sposób śpiewania można było usłyszeć aż do XIII wieku, wyparty został przez chorał gregoriański zazwyczaj jednogłosowy, diatoniczny rodzaj śpiewu, opatrzony łacińskim tekstem, wykonywany a cappella Wszystko pięknie, wszystko ładnie, ale  przecież można wskazać chorały dwugłosowe. O czym teraz się zapomina. Niemniej, i tak zazwyczaj chorał kojarzony jest z postacią Grzegorza Wielkiego.

albo

Marcina Lutra. Jednogłosowe śpiewy niejako  rozszerzacza. Cóż nowe znaczenie powiedzenia dzielić włos głos na czworo. Nowoczesność idzie! Kto by myślał, że to już tak zastane, i stare, by tylko kurz opadł, i pokrył, i zapomnienie ludzkie, ten w błędzie. To co teraz uważane jest za zastane, kiedyś było nowe. Śpiew protestancki jest czterogłosowy, chociaż wyjątek potwierdza regułę,  na początku był to również śpiew jednogłosowy. Można w łatwy sposób rozróżnić obie szkoły, albowiem tekst napisany, jak na regułę Lutra przystało, po niemiecku i ta rytmika, Melodia podawana przez głos sopranowy. Tutaj każdy dźwięk lub akord przypada  na jedną sylabę. Czytelnie i pięknie, co ważne gdy tylko garść uczonych (kobiet i mężczyzn) potrafiła czytać i pisać.

Nie dziwi pojawienie się w tym kontekście Bacha. Jemu przecież została powierzona funkcja  kantora, którą pełnił w kościele pod wezwaniem św. Tomasza w Lipsku. Kantor to ktoś, kto sprawuje pieczę nad oprawą i wykonywaniem muzyki we wspólnocie religijnej (tak w zborze, jak i w kościele rzymskokatolickim). Organista, kompozytor utworów z okazji  świąt, ale także nauczyciel śpiewu, czy  dyrygent. By nie napisać człowiek orkiestra.Jan Sebastian i rzesze jemu podobnych czerpali ze wspomnianej tradycji luterańskiej. (Nie sposób pominąć milczeniem sztandarowego Ein’ feste Burg ist unser Gott).

***

Vesperae in honorem Sancti Dominici , Dominikanischer Choral & Orgelimprovisation,Ludger Boeckenhoff Audite Musikproduktion 07/12/2012

Nigdy nie istniał jeden model chorału, chociaż hierarchowie kościelni próbowali taki model wypracować, aby niejako odpowiadał filozofii, Kościoła jako całości. Temu przyświecała także idea stworzenia własnego sposobu śpiewu, czyli bez odwoływania się do tradycji innych kultur (Pożegnanie z niespotykanymi dziś w muzyce europejskiej mikorointerwałami, pożegnanie z burdonem). Wraz z rozwojem arcybiskupstw i klasztorów,mieszkańcy każdego takiego przybytku mieli swój sposób śpiewania, dlatego też można wymienić kilka(naście) wersji chorału. Gdy czas i poczynania powzięte w celu zjednoczeniu Kościoła zatarły różnice za oficjalny sposób śpiewu uznano sposób karoliński.  Rozpowszechnienie tegoż przyszło, dopiero później, wraz z panowaniem rodu Karolingów. W roku 802 zatwierdzono wprowadzenie śpiewu rzymskiego w liturgii mszalnej i liturgii godzin… Śpiew chorałowy w Polsce pojawił się wraz z przyjęciem chrześcijaństwa.

Jedno Cesarstwo, jeden Kościół, jeden chorał…

Mówi się o dwóch tradycjach śpiewu chorałowego. I o ruchach to za zachowaniem jedności, to za unowocześnianiem tegoż. Nie taki chorał jednorodny jak go słuchają (chociaż, różnice obecnie są minimalne).  Muzyka jest po prostu fascynująca, jest czymś wykraczającym poza Słowo, można próbować jej fenomen próbować uchwycić, można próbować powracać w nowych anturażach…

Z tych tradycji czerpano pełnymi partyturami. Czerpano i czerpie się do dziś. Tak przez twórców muzyki poważnej, tak i popularnej. No cóż… Kto nie pamięta tegoż boomu, na łączenie, mniej lub bardziej udane, śpiewów wieków średnich we współczesnym anturażu, albo lepiej by było napisać, inspirowanie się nią. Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że muzyka wieków średnich, muzyka dawna zostaje na nowo odkryta również dzisiaj i wcale nie chodzi odwoływanie się, czy włączanie do nurtu popularnego, ale o rozkwit Scholi Cantorum, czyli szkół, albo właśnie zespołów muzyki dawnej.  Być może zauroczenie takim rodzajem muzyki jest jeszcze przed nami, tak jak kiedyś na nowo odkryto dla świata muzykę Jana Sebastiana Bacha… Aż trudno sobie wyobrazić, że kompozytor takiego formatu (i partytury) kiedyś był zapomniany… A Twoje ulubione dzieło odwołujące się do tradycji chorału?

10 Comments

  1. Nie no żadnego snu na muzykę bym nie zamieniła 🙂
    A co do takiej muzyki to mąż kiedyś mi puścił było wraz z ” heavy metalem” i aż mnie dreszcze przechodziły. Ale to. chyba od tego śpiewu i ciezkiej muzyki…

    Polubione przez 1 osoba

  2. Imponuje mi Twoja muzyczna wiedza 🙂
    Co do chorałów to właśnie to łączenie z innymi gatunkami mnie jakoś zniechęciło, chociaż ten mix z metalem nawet brzmi 🙂
    A tak z innej beczki to po tym wpisie zupełnie inaczej spojrzałem na Turnaua 🙂 Na pewno obczaję tą ostatnią płytę.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Bardzo dziękuję. Muzyka jest fascynująca również jako dziedzina wiedzy. Naprawdę 🙂
      Wiele jest miksów, chorały wracają do łask również w czystej postaci.
      A właśnie- w Mediolanie i okolicach można posłuchać chorału wykonywanego według zasad jakie wprowadził św. Ambroży, więc jeśli miałbyś okazję, to ją wykorzystaj.
      A ostatnia płyta Turnaua, bardzo dojrzała… Ale o tym, mam nadzieję, za kilka dni. 🙂
      Przyjemności i dobrego wieczoru.

      Polubienie

  3. Jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy muzycznej. Jest wszechstronna.
    W Maria Laach każdego dnia rozbrzmiewają gregoriańskie chorały. Miałam możliwość ich wysłuchania. Niesamowite wrażenie.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    Polubienie

    1. Dobry wieczór Łucjo-Mario.
      Dziękuję za ciepłe słowo. Wysłuchanie chorału na żywo jest na pewno fascynujące. Zwłaszcza w takim anturażu. Zapraszam częściej. Nie wiadomo dlaczego wordpress potraktował Twój komentarz jako spam, nie powinno się to już powtórzyć, ale gdyby jednak to poproszę o sygnał. Dobrej nocy.

      Polubienie

    1. Sprawdź proszę, czy nie jest przypadkiem tak, że to co piszę w kwestiach filmowych, nie jest dla Ciebie, czasem nową kwestią–a dokładniej nową perspektywą? Moim zdaniem np.kwestie równości trzeba odczarować.

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Jotazof Anuluj pisanie odpowiedzi