Na języku mam nie tylko słowa, które chcą się wydostać na wolność i już należeć tylko do siebie, ale także smak zielonej herbaty.I czcionka pod palcami, którą jawnie czy tu, czy tam czytam. Wącham i oglądam również. Ale teraz Rozmawiamy wart[k]o przeskakując z tematu na temat. Zdania doprawiamy nutą ironii,cynamonu, dystansu i rozbawienia. Temat na … Czytaj Dalej [29]. O kulturze (nie)słuchania.
Miesiąc: Listopad 2014
[16+1]. Baronowa Helena z dalekiego kraju. W sześciu tysiącach przedstawień.
W noc trzeba uwierzyć. Dać świtu pretekst. Zatrzasnąć drzwi na oścież, i powędrować nie rozbijając w ciemnej dolinie obozu, nie mościć się w myśli długich cieniach, nie karmić słów strachu nie rozpamiętywać, nie żonglować znaczeniami i nie ostrzyć czcionki. Przegryźć się przez gramatykę znaczenia i zużyć się do końca. Przed końcem terminu zdatności do spożycia. … Czytaj Dalej [16+1]. Baronowa Helena z dalekiego kraju. W sześciu tysiącach przedstawień.
27. Mam moją muzykę, a w niej…*
Każda osoba,która zdecydowała się na emigrację, wie, że konieczność dogania ją szybciej niż myśl,zbudowania swojej własnej geografii. Światop[od]glądu. Muzyka,muzyka tkliwa dynamika, można powiedzieć trawestując klasyka...I nie chodzi o kazikowe asocjacie, ani o muzykę świata, czy folklor. Choć, kto wie... Kto wie... Kto wyroki czasu zna, kto zna... Kto pamięć do dat i nut ma, kto … Czytaj Dalej 27. Mam moją muzykę, a w niej…*
[25+1]. (Czy to już) Pora umierać?
Dawno, dawno temu, ok może z cztery, sześć lat mówiłam, że Włodek Pawlik to jest Ktoś! Ktoś--- niedoceniany w Polsce. Ale za to za granicą to co innego. Wiadomo Gra[m]my! *** Zaczynamy. Przygoda z tym obrazem zaczęła się od wywiadu bodajże z Dorotą Kędzierzawką, potem nabyłam płytę ze ścieżką dźwiękową, za jakąś śmiesznie niską cenę. … Czytaj Dalej [25+1]. (Czy to już) Pora umierać?
25. Ostatnie historie.(Nie) pierwsze za(_)chwyty.
Przed rozpoczęciem czytania proszę zapatrzeć się w prowiant, ciepłe skarpety, albo kapcie. *** Uporządkowany chaos. Gdzie nie położymy oczu, kiedy by nie zanurzyć uszu, i gdzie nie dotknąć, wymacać, namawiają, by zakochać się w życiu, doświadczać, zużywać się coraz to prędzej, piękniej, i koniecznie w terminie zdatności do użycia, ale jednak z k[l]asą, sterylnie, bowiem … Czytaj Dalej 25. Ostatnie historie.(Nie) pierwsze za(_)chwyty.
24. O tym, co było.
O (s)makach smutku--- było. sytuacji gdy unika się książek niczym ognia, i istnieje się pomiędzy dźwiękami przemykając pomiędzy słowami.Obok, trwa. W różnych dekoracjach,konstelacjach. Było. To stan przejściowy, tj. przechodzi na sąsiada (sąsiadkę) także bądźcie uważni, ci, którzy to czytacie... Czy tacie, czy mamie nikomu się nie upiecze... Taki Czas. Gdy człowiek uczy się Siebie. Przygląda … Czytaj Dalej 24. O tym, co było.
23. Smaki smutku.
Napisać, że Carla Bley (z domu Borg) jest postacią nietuzinkową, wyjątkową, wykraczającą poza wszelkie etykietki i nie mieszczącą się w żadnej kategorii, to nic nie napisać. Nie, nie jestem apologetką, a powyższe zdanie to nie apoteoza. Może było by lepiej nie pisać nic. Zgrabniej. Skuteczniej. Słuchać. Zatonąć w dźwiękach nie przejmując się zgiełkiem światła i … Czytaj Dalej 23. Smaki smutku.
(22).O bieganiu.
Życie trzeba mieć skrojone niczym garnitur z najlepszej tkaniny u najlepszego krawca. Dopiero wtedy można się pokazać sobie i światu. Tego zdania był człowiek, który "wymyślił Boże Narodzenie" i (r)o(z)pisał je w Wigilijnej Opowieści. Wspomniana Najlepsza Garderoba ma (w)pisany, może czasami nieco przypadkiem, wrzask mody. Tak, bo w tym świecie krzyczeć nie wystarczy, chyba, że … Czytaj Dalej (22).O bieganiu.
[21]. (Nie tylko”Sonet LXXVII”).O tym, że Will(iam) rację m(i)a(ł).
He says, < I'm not really sure how it goes But it's sad and it's sweet and I knew it complete When I wore a younger man's clothes >>" Billy Joel, piosenka tytułowa z albumu Piano Man wydanym w 1973 roku,wyd. Select Music. O codziennej, bliskiej, dalekiej : (zbyt, zanadto, dokładnie). O ostrożnej, odważnej (ponad … Czytaj Dalej [21]. (Nie tylko”Sonet LXXVII”).O tym, że Will(iam) rację m(i)a(ł).
20. Diana Krall.
Można zacząć tak: Postrzeganie i odbieranie muzyki jest kwestią dyskusyjną, de gustibus non disputandum, est--- czy jak to tam jest. Nie chodzi tylko o to, że uroda tkwi w uchu osoby słuchającej, albo,(o zgrozo!) że wszystko jest relatywne. Bo to, że wszystko płynie to ustalił jeden z filozofów, a ja nie zamierzam się powtarzać. Albo tak: … Czytaj Dalej 20. Diana Krall.
19. A short story.
Album, który się nigdy nie kończy. Sobie wyobrażasz? To musi być katorga dla zmrużonych, w dźwiękach zanurzonych uszu... Są pisarki i pisarze, którzy tworzą. Cały czas. Tę jedną książkę. Pisząc. Od nowa. Odnowa. Jenak nie chodzi ani o wieczne, zaczynanie, ani o katharsis. O nic prócz Muzyki. Są pianiści i pianistki. Żyjące nawet. Dzisiaj. Tworzące … Czytaj Dalej 19. A short story.
[18]. O Bosche[m]!Oczy szeroko zamknięte.
Czymże jest życie, jeśli nie pasmem natchnionych szaleństw? Pigmalion, George Bernard Shaw. Show must go on! Dlatego zaczynajmy, czem prędzej. Pobieżajmy by nie spóźnić się do Nigdzie. I (za)błądzić skutecznie, w tych Światach, które są warte przeżucia naszego Czasu. Patrzeć by Dostrzegać, a Żyć by Doświadczać. Czuć pod stopami trawę zieloną, stojąc na obu nogach, mieć w … Czytaj Dalej [18]. O Bosche[m]!Oczy szeroko zamknięte.